piątek, 28 lutego 2014

Rozdział XXVI: Idź do przodu i nie przejmuj się opinią innych...

Jorge

" Wszystko co widzę to ty,
Kiedy się budzę "
Union J - Where Are You Now 


 - I jak?? 
 Niski chłopak z jasną czapką z daszkiem i w bluzie, próbował utrzymać mnie w niepewności.
 - Stary, nie wiem jak ci to powiedzieć, ale.... - zaczął z przygnębioną miną.
 - Cholera Maxi, powiesz mi w końcu czy nie?? - podbiegłem do niego i złapałem go za ramiona.
 Chłopak zrobił przygnębioną minę i spuścił głowę.
 - Przykro mi, ale... dostaliście się!! - wykrzyknął na cały głos i rzucił się na mnie.
 Uśmiechnąłem się do Maxi'ego i pobiegłem w stronę grupki dziewczyn.
 - Sorry dziewczyny, ale mógłbym ją na chwilę porwać? - spytałem i nie czekając pociągnąłem brunetkę w przeciwną stronę.
 - Hej Jorge - rzuciła mi Franceska kiedy wpatrzony w jej oczy, uśmiechałem się jak głupi do sera. - Coś ci się stało??
 - Posłuchaj dostałem się do studia i... - zacząłem, ale dziewczyna przerwała, rzucając mi się na szyje.
 - Dostałeś się?? Nawet nie wiesz, jak się cieszę!
 - No i właśnie dlatego do ciebie przyszedłem. Co byś powiedziała na taki mały wypad dzisiaj wieczorem. No wiesz, tak we dwoje - odpowiedziałem wpatrując się w jej piękne oczy.
 - Ale że no.... to miałaby być randka?? - spytała dziewczyna lekko się uśmiechając.
 Odpowiedziałem uśmiechem i przeczesałem włosy, rozwalając grzywkę.
 - To jak??
 Dziewczyna wyglądała, jakby się tego nie spodziewała. Nagle zbliżyła się do mnie bliżej i szepnęła mi na ucho.
 - Widzimy się w parku.

***
Leon

" Ciężar
Zwyczajnych ludzkich emocji
Przytłacza mnie
Bardziej niż butla z tlenem "
Troye Sivan - The Fault In Our Stars


 Zasłaniałem oczy przed jasnymi promieniami słońca i powoli popychałem małe kółka. 
 I nagle najukochańsze miejsce na ziemi. Studio.
 Szybkim ruchem pokonałem zjazd w dół po wejściu dla inwalidów i zatrzymałem się przy szafkach.
 Wiedziałem, że mam teraz zajęcia z Beto. Jednym ruchem ręki, pchnąłem wózek w stronę sali. Popchnąłem wysokie drzwi i stanąłem twarzą w twarz ze zdziwionymi znajomymi.

***
Dobra...
Rozdział :D
No więc na początku, chcę przeprosić za rozpiętość tego czegoś...

A teraz ta ważniejsza strona...
Nie, nie będę was trzymać w niepewności....


NIE ODCHODZĘ....

Mam nadzieję, że jesteście z tego zadowoleni i przestaniecie mnie na gg kurde na mnie krzyczeć :D
Przy okazji, dziękuję wszystkim dziewczynom, które mnie motywowały: Martyna, Marcela, Caroline, Nikoletta, Sophie, Panna Martin, Oli, Kasi i Martynie... 
 Dzięki wam dziewczyny nie odchodzę :D 
Dziękuję wam za motywacje itd.

No więc następny rozdział nie wiem kiedy, bo mam teraz nieźle takiego uczenia się itp. 
Ale już dzisiaj zacznę pisać :D

Tak więc do zobaczenia i jeszcze raz dziękuję ☻☻
Wasza ( nie ) Na Zawsze
Kriena

5 komentarzy:

  1. Rozdział świetny !!! <333
    O jacie kręcę !!! No nie wierzę !!! Wielki powrót Krieny !! <333 No w końcu sobie coś uświadomiłaś i postanowiłaś wrócić miśku !!! :* Nawet nie wierz jak się cieszę !!! <333 No po prostu bosko !!! :* Ej dobra ja już ci pisałam na gg więc się nie rozpisuję ! ♥

    Nucia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Juuupi! Wracasz. Ale się cieszę.
    Rozdział świetny! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak miło. :3 Niestety wyjazd do kina nie wypalił,ale za to taka przyjemna informacja. :D Jak najbardziej się cieszę. ^^ Blogger byłby pusty bez Twojej wspaniałości. c:
    A co do rozdziału... Co tego,że krótki? Ważne,że jest. :D Jak zwykle wspaniały,nie trzeba Ci tego mówić. :3
    Mam nadzieje,że nauczyciele Cię aż tak nie zawalą nauką. c:
    No cóż. Weny jeszcze życzę.
    kooocham Soph ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. spóźniona, ale jestem!
    a tak poważnie, to czytałam wcześniej na telu i nie miałam jak skomentować, a potem... Zapomniałam -.- ' .
    ale jestem i no...
    Cieszę się, że moje gadanie pomogło Cię zatrzymać.
    To co tu robisz jest piękne. <3
    Widać ile serca w to wkładasz.
    Rozdział bardzo mi się podobał, szczególnie aspekt związany z Jorge.
    On po prostu ma w sobie to coś, co mnie kręci :D
    No perspektywa Leośka też wyszła Ci fantastycznie :D
    czekam na kolejne ;)
    Bo bardzo, bardzo , bardzo cenie Twój ogromny talent !

    Kocham, Nikoletta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ka Bum, tss! XD
    I ja zawitałam, treleszky Moreleszky <3
    I Heheszky Krieneszky <3 XD
    Dobra, dobra lajdys. Koniec tych braw .__. XD
    Rozdział krótki, ale jaaka akcja *.* XD
    Nie ogar ja, ech. .__.
    Ogarnę się.. może kiedyś. XD .__.
    Lalalalala, Leosiek na wózku?! Kufa, jaki zwrot akcji XD
    Jorgito.. nie to, że nosisz imię mego króla surygadeg czyli szanownego pana Blanco to i jeszcze podhrywasz Francescę, och <3 XD (te ''h'' w podrywasz było specjalnie! XD <3)
    Podhryw na Jorge, mhm <3 XD
    Achy i ochy XD
    Stop XD
    Ogar. Pf, idę. XD
    Proszę o next Krien <3 *.*
    Och, nie ogarnięty komentarz jak i autorka komentarzu XD *.*
    Ciao, xx.
    ~ Martyna .

    OdpowiedzUsuń

Translate