Następnego dnia
Camilla
" Zmierzę się z samym sobą
By przekreślić to, czym się stałem
Oczyścić siebie
I zapomnieć o tym, co zrobiłem... "
Linkin Park - What I've Done
" Jak uciec?
Od piosenki,
Która mówi o tobie
Jeśli jesteś moją piosenką... "
Violetta - Verte De Lejos
" Zmierzę się z samym sobą
By przekreślić to, czym się stałem
Oczyścić siebie
I zapomnieć o tym, co zrobiłem... "
Linkin Park - What I've Done
Właśnie wyszłam z domu. Zaczęłam rozmyślać o Xabim. On był dla mnie taki dobry, a ja... nie mówiłam mu całej prawdy. Bałam się tego jak może mnie teraz traktować. Ale przecież.. nie mogłam się przed nim ukrywać, prawda?? No i nagrał te piosenkę, tak?? Może jednak nie jest tak źle jak myślałam...
- Hej Cami - usłyszałam szczęśliwy, znany głos.
Odwróciłam się szybko i napotkałam wzrok uśmiechniętego Jorge. Ale co on?? Idzie bez innych chłopaków?? Cud się stał...
- Nad czym się tak zastanawiasz, co? - spytał z ciekawskim uśmieszkiem.
- O czym ty mówisz?? - odpowiedziałam pytaniem.
- Stoisz tu już od kilku minut to pomyślałem, że moglibyśmy pójść razem do studia - powiedział chłopak i poprawił czapkę z daszkiem.
Teraz tak bardzo zaczął mi przypominać połączenie Leona i Maxi'ego. Luźna, niebieska koszula, ciemna kamizelka prawie jak z garnituru, luźne spodnie, wysokie trampki i jasna czapka z daszkiem. Jedyną różnicą było to, że miał dłuższe włosy i fajniejszą grzywkę. Tak bardzo przypominał Xabiera.
- Co ty się tak wystroiłeś?? - spytałam zaciekawiona.
- Wystroiłem?? - spytał zdziwiony chłopak i spojrzał na siebie z niedowierzającą miną.
Przypomniałam sobie. Dzisiaj te rypane przesłuchania. Czyli jednak nieuniknione będzie z nim porozmawiać. Ale to jednak lepiej. Im szybciej tym lepiej.
- To co przygotowałeś na dzisiaj?? - spytałam kiedy szliśmy obok parku.
- Zobaczysz.
Zapatrzyłam się w niebo. Dzisiejszy dzień był jak sen. Sen, który w każdej chwili może się skończyć. Jedno wiedziałam na pewno. Muszę go odzyskać.
***
Od piosenki,
Która mówi o tobie
Jeśli jesteś moją piosenką... "
Violetta - Verte De Lejos
- Nie jesteś z Leonem?? - spytała Franceska patrząc się na mnie zaciekawionym głosem.
- Siedziałam z nim całą noc, ale rano mnie stamtąd wygonił - odpowiedziałam uśmiechając się lekko. - Powiedział, że jeżeli on tam nie może być, to przynajmniej ja mu opowiem kto się dostał.
Kiedy tylko sobie o tym przypomniałam, na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Ale wtedy przypominałam sobie w jakim Leon jest stanie i znów byłam w podłym nastroju. Spróbowałam chociaż na chwilę o tym wszystkim. Byłam kompletnie zmęczona. Kiedy wróciłam do domu, jedynie zmieniłam ubranie i umalowałam się po czym od razu pobiegłam do studia. Najchętniej rzuciłabym się tu na podłogę i poszła spać. Odwróciłam wzrok w stronę pokoju przesłuchań. Diego. Nie, czemu on chce tutaj chodzić?? Szkoda, że nie mam wpływu na to, kogo przyjmują. Nawet bym go tu nie wpuściła. Czemu takie szumowiny jak on, mogą mieć tak wielki talent??
- Muszę lecieć - oznajmiła nagle Fran z uśmiechem. - Zaraz Jorge będzie śpiewał.
Pożegnałam się z nią i patrzyłam jak odchodzi. Cicho westchnęłam. Co miłość robi z człowiekiem. Ja też się tak zachowywałam?? Dobra, muszę się uspokoić i zająć tym co potrzeba.
- Muszę lecieć - oznajmiła nagle Fran z uśmiechem. - Zaraz Jorge będzie śpiewał.
Pożegnałam się z nią i patrzyłam jak odchodzi. Cicho westchnęłam. Co miłość robi z człowiekiem. Ja też się tak zachowywałam?? Dobra, muszę się uspokoić i zająć tym co potrzeba.
***
" Jeśli możesz znaleźć powód
Możesz dać mi znać
Nie będę cię winić
Po prostu odwrócę się i odejdę... "
- Diego, możesz wejść - usłyszałem głos Pabla.
Spojrzałem jeszcze na Marco, który stał tuż za mną i pokazywał kciuki w górę. Odetchnąłem i przekroczyłem próg sali. Nie wiem dlaczego, ale nagle zacząłem liczyć oddechy.
- Diego Dominiquez? - spytał mężczyzna, kiedy stanąłem przed mikrofonem.
Pokiwałem niepewnie głową. Serce biło mi jak oszalałe. Co ja tu właściwie robię? Wydaje mi się, jakby ściany zaczęły coraz bardziej się zwężać i przybliżać do mnie. " Stary, co ty robisz? - spytałem się w duchu - Jesteś Diego. Nieustraszony i pewny siebie Diego. Więc nie zachowuj się jak jakiś idiota " Wcale mi to nie pomogło. Przeczesałem ręką ciemne włosy. Nie umiałem się skupić na niczym. Nawet na głosie Pabla, który właściwie do mnie nie docierał.
- Zestresowany? - spytała nagle wysoka blondynka.
- Trochę - odpowiedziałem znów niepewnie.
- Nie masz się czym przejmować. To która piosenka?
- Przyniosłem ją dzisiaj rano. Emm... Yo Soy Asi.
- Gotowy? - spytała kobieta uśmiechając się przyjemnie.
Pokiwałem głową. Tym razem nie mogę niczego spaprać. Muzyka leci z głośników. Zaczynam śpiewać. Słowa mylą mi się w ustach, a cały pokój wiruje. Nagle muzyka ucichła.
- Przepraszam, mogę spróbować jeszcze raz? - spytałem niepewnie.
- Oczywiście, masz jeszcze dwie szanse.
Muzyka znów leci. Tym razem jest jeszcze gorzej. Zacząłem fałszować. Znowu muzyka przestaje wydobywać się z głośników.
- Przepraszam, nie wiem co się ze mną dzieje - odpowiedziałem łapiąc się za głowę.
- Może trochę odpocznij - powiedział Pablo zajmując się papierami.
Kurcze, nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy się tak nie zachowywałem. To nie w moim stylu. Czy to może być wywołane tym co wczoraj się stało? Nie, to niemożliwe. Ale miałem lekkie wyrzuty sumienia. To była prawda.
- Gotowy??
- Aha.
Muszę wziąć się w garść. To moja ostatnia szansa. Chwyciłem mocniej mikrofon i przyciągnąłem go bliżej. Po prostu rozluźnij się stary.
Escucha y siente
Sube el volumen vas a
Enloquecer, enloquecer, enloquecer, Oh...
Entiende y siente
De corazónes rotos
Soy el rei, yo soy el rei, soy el rei Oh...
Escucha mi canción
Haz lo que te dicta el corazón
y en mi ritmo ponte a bailar
Esto es especial
Mi estilo te va a conquistar
Mis pies se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Es como sin alas volar
Mi estilo te va a conquistar
Y esque yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo canvia
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Escucha y siente
Mil mariposas hay dentro de mi
Si te acercas así
Entende y siente
Estoy aquí la fiesta
Va a empezar, va a empezar,
la fiesta va a empezar
Escucha mi canción
Haz lo que te dicta el corazón
En mi ritmo ponte a bailar
Esto es especial
Mi estilo te va a conquistar
mis pies ya se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Es como sin alas volar
Mi estilo te va a conquistar
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Oye muñeca
Yo soy así
Pregunta por ahí
Pero contigo
Todo canvia,
Cuando te acercas a mi
Tu ojos me hacen sentir
Que estoy, Volando, volando
Tu presencia, mi mundo completa
Te hare mi princesa
Hoy con un beso
Escucha mi canción
mis pies ya se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Es como sin alas volar
Mi estilo te va a conquistar
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Uśmiechnąłem się pewnie. W końcu. Mój prawdziwy głos. To co wtedy czuję, jest nie do opisania.
***
" Powiedz im wszystko, co teraz wiem
Wykrzycz to z dachów
Napisz to na niebie... "
James Arthur - Impossible
- Dasz radę - próbowałam go przekonać.
- Co ty. Na stówę zacznę fałszować - odpowiedział Jorge łapiąc się za głowę.
- Uwierz mi. Nie będziesz fałszował. Przejdziesz.
Nie tak łatwo było mu dodać otuchy.
- Posłuchaj. Kiedy tylko będziesz chciał zrobić coś nie tak, spójrz po prostu w moją stronę. Przecież to nic takiego. Zresztą będziecie mieli chyba ze trzy szanse.
- Jorge Valdez - powiedział Pablo i wszedł do sali.
- Wierzę w ciebie - powiedziałam mu kiedy odchodził, co chłopak odwzajemnił uśmiechem.
Stanęłam w progu drzwi i słuchałam jak Pablo zadaje mu kilka pytań. Nagle Angie puszcza muzykę... Zaraz, zaraz. Czy to jest to co myślę??
Cómo explicar?
No dejo de pensar en ti,
en nosotros dos...
Cómo escapar?
De una canción
Que hable de tí,
Si eres mi canción.
Puedo vivir
Como en un cuento,
Si estoy contigo,
Que revive
a cada página
El Amor...
Aunque lo intente,
Ya no puedo más,
Verte de lejos,
Mis ojos
Ya no pueden
ocultar,
Éste misterio.
Me abraza el cielo y
Vuelo sin parar
Hacia tu encuentro.
Llego a tiempo,
Ya no estás,
Alguien
Ha ocupado
Mi Lugar.
Recuérdale,
Qué un día
Nos encontraremos,
Y te perderá...
Dile también,
Que inevitable
Es el destino,
No me detendrá.
Podrás vivir
Como en un cuento,
Pero conmigo.
Yo te besaré
Y despertará
El Amor...
Aunque lo intente,
Ya no puedo más,
Verte de lejos,
Mis ojos
Ya no pueden
ocultar,
Éste misterio.
Me abraza el cielo y
Vuelo sin parar
Hacia tu encuentro.
Llego a tiempo,
Ya no estás,
Alguien
Ha ocupado
Mi Lugar...
Tenerte a ti
Es respirar
Como vivir
Si tu no estats.
Aunque lo intente,
Ya no puedo más,
Verte de lejos,
Mis ojos
Ya no pueden
ocultar,
Éste misterio.
Me abraza el cielo y
Vuelo sin parar
Hacia tu encuentro.
Llego a tiempo,
Ya no estás,
Alguien
Ha ocupado
Mi Lugar...
Westchnęłam cicho. Miał taki piękny głos. Nade mną wisiało jeszcze jedno pytanie: Dlaczego właśnie ta piosenka?? Może dlatego, że Marco ma Entre Tu Y Yo??
***
" Twoja miłość wznosi mnie poza czas
A ty znasz moje serce na pamięć "
Demi Lovato - Heart By Heart
Stoję już w sali przesłuchań. Nie obchodzi mnie nic. Oprócz dziewczyny stojącej w progu i patrzącej na mnie z uśmiechem. Musiałem jej pokazać, że mi na niej zależy. I że Jorge na nią nie zasługuje.
- Jesteś gotowy? - spytał mężczyzna.
- Zawsze - odpowiedziałem uśmiechając się pogodnie.
Muszę się skupić. Muzyka zaczęła lecieć z głośników. Spojrzałem na Franceskę. To musi być miłość.
- Zawsze - odpowiedziałem uśmiechając się pogodnie.
Muszę się skupić. Muzyka zaczęła lecieć z głośników. Spojrzałem na Franceskę. To musi być miłość.
Uuh uuh aah aah
Si no hay nada que decir,
Ni nada de que hablar
No te falta explicarte...
Si guardas todos los secretos de mi vida
Y de mis sueños, si lo sabes...
Eres la única canción
Que siempre escribiré
Siguiendo mis latidos...
Cada palabra, cada nota que me das
Me hace sentir que estoy contigo.
Es conexión entre tú y yo,
En cada verso de esta canción
Tu voz y la mía...
En cada acorde en cada rima.
Es conexión entre tú y yo,
En cada verso de esta canción...
Es tan distinto junto a ti
Soy lo que soy si estas aquí.
Uuh uuh aah aah
Si no hay nada que decir,
Ni nada de que hablar,
Te regalo el silencio.
Y escucho todo lo que sientes,
Lo que pasa por tu mente ya lo sabes...
Aah
Eres la única canción
Que siempre escribiré
Siguiendo mis latidos...
Cada palabra, cada nota que me das
Me hace sentir que estoy contigo.
Es conexión entre tú y yo,
En cada verso de esta canción
Tu voz y la mía...
En cada acorde en cada rima.
Es conexión entre tú y yo,
En cada verso de esta canción...
Es tan distinto junto a ti
Soy lo que soy si estas aquí...
Uuh uuh
Es tan distinto junto a ti
Soy lo que soy si estas aquí.
" Miłość we mnie urodziła się
Twój uśmiech mnie nauczył
Że za chmurami zawsze będzie słonce... "
Violetta - Nuestro Camino
Beto zaczął bić brawo. Nie obchodziło mnie to. Mój świat stał przede mną.
***
Twój uśmiech mnie nauczył
Że za chmurami zawsze będzie słonce... "
Violetta - Nuestro Camino
I kolejne serce na kartce. Czemu to wszystko musi być takie trudne? Ta cała głupia miłość... Czemu to wszystko musi tak bardzo boleć?
- Hej - usłyszałem ten sam głos, który chodził mi po głowie już od dawna.
- Cześć - odpowiedziałem nie odrywając oczu od kartki, po czym zacząłem kreślić na niej kolejne słowa. - To w końcu się przede mną nie ukrywasz. To jak? Będziesz się dzisiaj do mnie odzywać, czy nie??
Nie wiedziałem co ona mogła zrobić. Camilla przysiadła się naprzeciwko mnie i zapatrzyła się w moją kartkę.
- Co tam piszesz? - spytała zaciekawiona dziewczyna.
- Nie ważne - odpowiedziałem nadal pisząc wiele słów naraz.
- Nie powiesz mi?
- Nie, bo Broduey mi nie pozwolił.
Wiedziałem, że to było chamskie. Ale nie mogłem tego dłużej w sobie nosić. Musiałem to z siebie wyrzucić.
- Nadal jesteś na mnie zły? - spytała uśmiechając się sztucznie.
- A ty nadal nie chcesz mi powiedzieć o co chodziło? - odpowiedziałem pytaniem.
- Moglibyśmy o tym zapomnieć?
- Nie za bardzo.
Spojrzałem na kartkę zamazaną dziwnymi słowami. Udało mi się odczytać tylko jedną zwrotkę.
Kochanie zadziwiasz mnie
Ciągle zwalasz mnie z nóg
I kto by kiedykolwiek odgadnął, że przetrwamy to wszystko
Powód dla którego wierzę, nie widzisz?
Ciągle mnie zadziwiasz
Dziewczyna wyrwała mi ją z z ręki. Szybko przeleciała ją wzrokiem i znów na mnie spojrzała z uśmiechem na ustach.
- Xabi, czy to...
- Tak. Jak chcesz, to weź sobie, a jak nie, to wyrzuć. Pa.
I odszedłem szybkim krokiem w stronę studia. Nie obchodziło mnie, czy jej się spodobało. Ale po jej minie widać było, że jednak tak. Najważniejsze było, że to zobaczyła.
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
To wszystko...
Przecież miłość jest tym co czuję.
Jesteś wszystkim dla mnie....
To prawda i to co czuję.
- Hej - usłyszałem ten sam głos, który chodził mi po głowie już od dawna.
- Cześć - odpowiedziałem nie odrywając oczu od kartki, po czym zacząłem kreślić na niej kolejne słowa. - To w końcu się przede mną nie ukrywasz. To jak? Będziesz się dzisiaj do mnie odzywać, czy nie??
Nie wiedziałem co ona mogła zrobić. Camilla przysiadła się naprzeciwko mnie i zapatrzyła się w moją kartkę.
- Co tam piszesz? - spytała zaciekawiona dziewczyna.
- Nie ważne - odpowiedziałem nadal pisząc wiele słów naraz.
- Nie powiesz mi?
- Nie, bo Broduey mi nie pozwolił.
Wiedziałem, że to było chamskie. Ale nie mogłem tego dłużej w sobie nosić. Musiałem to z siebie wyrzucić.
- Nadal jesteś na mnie zły? - spytała uśmiechając się sztucznie.
- A ty nadal nie chcesz mi powiedzieć o co chodziło? - odpowiedziałem pytaniem.
- Moglibyśmy o tym zapomnieć?
- Nie za bardzo.
Spojrzałem na kartkę zamazaną dziwnymi słowami. Udało mi się odczytać tylko jedną zwrotkę.
Kochanie zadziwiasz mnie
Ciągle zwalasz mnie z nóg
I kto by kiedykolwiek odgadnął, że przetrwamy to wszystko
Powód dla którego wierzę, nie widzisz?
Ciągle mnie zadziwiasz
Dziewczyna wyrwała mi ją z z ręki. Szybko przeleciała ją wzrokiem i znów na mnie spojrzała z uśmiechem na ustach.
- Xabi, czy to...
- Tak. Jak chcesz, to weź sobie, a jak nie, to wyrzuć. Pa.
I odszedłem szybkim krokiem w stronę studia. Nie obchodziło mnie, czy jej się spodobało. Ale po jej minie widać było, że jednak tak. Najważniejsze było, że to zobaczyła.
***
Lara
" Moje serce bije szybciej, osiągnęło gwałtowne tempo
i to właśnie wtedy, gdy w pokoju jesteś Ty "
Rihanna - Firts Time
Nie mogłam zapomnieć o tym co się wczoraj stało. Nie mogłam się na niczym skupić. Ale z drugiej strony wiedziałam, że i tak nigdy nie będziemy razem. Teraz Leon już mało dla mnie znaczył. Chociaż przecież nadal był moim przyjacielem, prawda?
Za to Andres... zachowywał się inaczej niż kiedyś.
- Cześć - przerwał mi chłopak.
Więc jednak stwierdzenie o wilku mowa, a wilk tuż tuż, może się sprawdzić.
- Hej Andres. Co ty tu robisz tak właściwie??
- Tak sobie przyszedłem. Pomóc ci w czymś może?
Spojrzałam na niego z uśmiechem. Był taki słodki, że nie dało mu się odmówić.
- Ok. Mógłbyś mi w czymś pomóc, ale proszę cię. Nie zepsuj niczego.
Chłopak uśmiechnął się szeroko i podszedł do mnie bliżej. Andres prawie zawsze przychodził na tor, ale wcześniej przynajmniej było wytłumaczenie, że przychodził do Leona. Ale teraz... ok, musiałam przyznać, że było całkiem słodki, przystojny, zabawny i troskliwy... Miał wszystko czego dziewczyna potrzebuje do szczęścia z chłopakiem. Spojrzałam na niego. Chyba też to zauważył i odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się szeroko. Z każdą minutą zauraczał mnie coraz bardziej.
***
" Gwiazdy mogą być bardzo oślepiające
Kiedy będziesz zmęczona walką
Znasz jedną osobę, do której możesz się zwrócić... "
Union J - Carry You
Nie mogłem już wytrzymać. Każda minuta dłużyła się i wydawało się, że jedna sekunda, to godzina. Jedyne co mnie ratowało, to muzyka. I Violetta. A najbardziej pisanie o tym wszystkim. Chociaż musiałem ją stąd wygonić. Nie może zawalać studia tylko ze względu na mnie. Od jakiegoś czasu próbowałem napisać coś na występ. Wyszedł mi tylko refren. Dobrze, że mama przywiozła mi laptopa, więc miałem dostęp do każdego podkładu jakiego chciałem.
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Te słowa siedziały mi w głowie, powtarzane jak mantra.
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
To wszystko...
Przecież miłość jest tym co czuję.
Jesteś wszystkim dla mnie....
To prawda i to co czuję.
***
Jestem :-D Dam go dzisiaj, bo wczoraj pisać nie mogłam tak jakoś... weny nie było...
I jak wam się podoba?? Bo mnie tak sobie... ale Lares jest :-D trochę Marceski...
Dobra, czekam na opinię :-D
Następny rozdział może tak w środę albo w piątek...
To do zobaczenia...
Kocham was :*
Kriena
CZYTASZ?? = KOMENTUJ :-D
Wspaniały. :D
OdpowiedzUsuńTe teksty piosenek. *.*
Nie wiem dlaczego ale chce mi się śmiać ze zdjęcia Violki. xD
Wredny Xabier,to było świetne.
I na końcu Leoś komponujący Nuestro Camino. ♥
Nic dodać nic ująć,
Czekam z niecierpliwością na next'a. ^^
Soph :*
Ojeju!
OdpowiedzUsuńWiedzialam, ze dodasz! Wiedzialam!
Powiedzialas, ze moze dasz rade i dalas ;*
Leon pisze Nuestro Camino *-*
Chlopacy walcza o Fran *-*
Xabier ;(
Co on robi? ;(
Ale mam nadzieje, ze sie pogodza !
Catvang.
Super :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak krótko, ale lecę kuć niemiecki, mam nadzieję, że zrozumiesz :(
Kocham i czekam na nastepny <33333