Uwaga! Kolejny Part będzie miał inną nazwę!
"Co dzień widzieć Twój uśmiech i odpowiadać uśmiechem.
Zabiorę Cię kiedyś tam, gdzie nie będzie nikogo.
Będę pieścił Twe usta, weźmy uczucia ze sobą..."
South Blunt System - Miłość
Franceska:
Leon i Violetta zaśpiewali po prostu pięknie. Wyglądali ze sobą cudownie. Cieszyłam się, że w końcu się pogodzili. Pasowali do siebie jak nikt inny.
Wstałam z fotela i podeszłam do baru, po czym zamówiłam sok. Popatrzyłam na przechodzącego tędy Jorge. Kiedy odwrócił głowę w moją stronę, uśmiechnęłam się do niego. Chłopak spojrzał za siebie, po czym znów na mnie i odwzajemnił uśmiech, po czym odszedł śmiejąc się pod nosem. Dlaczego on był wcześniej taki przygnębiony, a teraz taki wesoły? Nie wiedziałam jak na to odpowiedzieć.
Wzięłam szklankę i wróciłam do stolika. Właśnie w tym samym momencie na scenę wszedł ten sam mężczyzna.
- Kolejną piosenkę wykona utalentowany i przystojny Diego w piosence Yo Soy Asi!
Chłopak wszedł na scenę i powiedział szybko do mikrofonu:
- To dla najpiękniejszych dziewczyn z YouMixu. A w szczególności dla najładniejszej z was.... Violetty.
Escucha y siente
Sube el volumen vas a
Enloquecer, enloquecer, enloquecer, Oh...
Entiende y siente
De corazónes rotos
Soy el rei, yo soy el rei, soy el rei Oh...
Escucha mi canción
Haz lo que te dicta el corazón
y en mi ritmo ponte a bailar
Esto es especial
Mi estilo te va a conquistar
Mis pies se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Es como sin alas volar
Mi estilo te va a conquistar
Y esque yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo canvia
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Muzyka przestała grać, a chłopak tylko uśmiechnął się do Violetty i zszedł ze sceny. Spojrzałam na dziewczynę, która patrzyła się na niego z szeroko otwartymi oczami. A razem z nią Leon. Jej chłopak pokręcił głową na boki i wrócił do chłopaków. To na pewno było dla niego trudne.
***
Diego:
Byłem na serio z siebie dumny. Violetta podobała mi się odkąd zobaczyłem ją na stronie tego programu. Była piękna, utalentowana no i nie przystępna. To w niej najbardziej podobało.
- No i co stary? - spytałem kiedy usiadłem na fotelu. - Zdziałałeś coś oprócz gapienia się w nią?
Chwyciłem szklankę stojącą naprzeciwko mnie i włożyłem słomkę do ust.
- Nie, ale mam już plan - odpowiedział Marco opierając się o kanapę.
- To powiesz mi?
- Zobaczysz za kilka minut - powiedział spoglądają na zegarek i poprawiając czarną kurtkę.
Facet który zapowiadał występy, wszedł na scenę i przyłożył mikrofon do ust.
- Kolejnymi uczestnikami są chłopcy, których możecie znać bardzo dobrze, jeżeli oglądaliście amerykańskiego X-Factora oraz jeżeli oglądaliście ich teledyski w internecie. Jorge, Xabier, Miguel oraz Fernando czyli zespół The Project!
Czwórka wysokich chłopaków weszło na scenę i chwycili kilka mikrofonów. Spojrzałem na Marco, który patrzył na jednego z nich spode łba.
- Co ci? - spytałem po cichu.
- Widzisz tego po środku?
- Tego z fryzurą jakby go prąd poraził?
- Aha. To ten gościu co ci o nim mówiłem.
Zapatrzyłem się na chłopaka którego wskazał. Więc to był on...
Razem:
Eh
'Cause the world stops
When I put my arms around ya
Around ya, oh
And nothing even matters, eh
And nothing even matters
Fernando i Miguel:
It's like one for the haters, and two for all of those
Who try to shut us down, they don't really know
There ain't nothing they can do that can tear us apart no
I don't care about the money, don't care about the clothes
When we're together baby anything goes
And we don't even need to prove what we feel in our hearts no
Jorge i Xabier:
This wall we built together
There ain't no way of knocking it over
We'll be here forever
Jorge:
Getting closer and closer baby
Razem:
'Cause the world stops
When I put my arms around ya
Around ya, oh
And nothing even matters, eh
And nothing even matters
They can all talk
Say what they want about us
About us, oh
And nothing even matters, oh
And nothing even matters
Gdy przestali śpiewać, spojrzałem na Marco, który tkwił nadal w tej samej pozycji. Nie zaśpiewali nawet tak źle.... No i dziewczyny zaczęły piszczeć kiedy w ogóle ich zobaczyły. Ale to był mój przyjaciel. Nie mogłem mu tego zrobić.
***
Fernando:
Śpiew. To było dla mnie całe moje życie. No oprócz Clary. Ona była dla mnie jak anioł. A muzyka to niebo. Oby dwa się dopełniały tworząc cały mój świat. Gdyby tylko ona tu była...
- Hej, Fer. - Xabier trącił moje ramię i wskazując wejście. - Zgadnij kto przyjechał.
Spojrzałem we wskazanym kierunku. Przed wejściem stała sama Clara i uśmiechała się do mnie tym swoim słodkim uśmiechem, który zaczarował mnie dwa lata temu.
Nie mogłem w to uwierzyć. To było jak spełnienie najpiękniejszego snu w moim życiu. Uśmiechnąłem się i pobiegłem w jej stronę wymijając stoliki. Kiedy tylko do niej dobiegłem, złapałem ją w ramiona i podniosłem do góry. Gdy postawiłem ją na ziemię, nasze usta się spotkały. Nic nie mogło określić, jak za nią tęskniłem. Włożyłem rękę w jej długie brązowe włosy i pocałowałem bardziej namiętnie. To było właśnie te kilka lat związku na odległość. Nie mogłem żyć, nie słysząc jej głosu. To było dla mnie zbyt bolesne.
Gdy w końcu odszczepiliśmy się od siebie, spojrzałem na nią z szeroko otwartymi oczami. Ten jej słodki uśmiech....
- Co ty tu robisz? - spytałem zdziwiony patrząc w jej zielone oczy.
- Przyjechałam do ciebie - odpowiedziała dziewczyna uśmiechając się promiennie.
- A zajęcia?
- Zaliczyłam - powiedziała dziewczyna wtulając mi się w koszulę. - Nawet nie wiesz, jak za tobą tęskniłam.
Westchnąłem cicho i jedną rękę położyłem na jej włosach, a drugą na plecach. No było takie miłe. Przytulić się do własnej dziewczyny po tak długim czasie. Byłem szczęśliwy jak nikt inny. Miałem ochotę krzyczeć na cały głos.
Cały czas patrzyłem na Franceske. Nie wiedziałem, czy mój plan w ogóle wypali. A jeżeli tak, to to będzie niezły cud. Ale ten Jorge czy jak mu tam... cały czas się koło niej kręcił. No i oczywiście teraz musi z nim rozmawiać. Na szczęście przede mną są jeszcze jakieś dziewczyny.
- Kolejnymi uczestniczkami są Camilla oraz Naty - powiedział mężczyzna do mikrofonu.
Na scenę weszły dwie dziewczyny. Jedna większa, a druga mniejsza. Zapowiada się nieźle.
Gdy w końcu odszczepiliśmy się od siebie, spojrzałem na nią z szeroko otwartymi oczami. Ten jej słodki uśmiech....
- Co ty tu robisz? - spytałem zdziwiony patrząc w jej zielone oczy.
- Przyjechałam do ciebie - odpowiedziała dziewczyna uśmiechając się promiennie.
- A zajęcia?
- Zaliczyłam - powiedziała dziewczyna wtulając mi się w koszulę. - Nawet nie wiesz, jak za tobą tęskniłam.
Westchnąłem cicho i jedną rękę położyłem na jej włosach, a drugą na plecach. No było takie miłe. Przytulić się do własnej dziewczyny po tak długim czasie. Byłem szczęśliwy jak nikt inny. Miałem ochotę krzyczeć na cały głos.
***
Marco:
Cały czas patrzyłem na Franceske. Nie wiedziałem, czy mój plan w ogóle wypali. A jeżeli tak, to to będzie niezły cud. Ale ten Jorge czy jak mu tam... cały czas się koło niej kręcił. No i oczywiście teraz musi z nim rozmawiać. Na szczęście przede mną są jeszcze jakieś dziewczyny.
- Kolejnymi uczestniczkami są Camilla oraz Naty - powiedział mężczyzna do mikrofonu.
Na scenę weszły dwie dziewczyny. Jedna większa, a druga mniejsza. Zapowiada się nieźle.
Camilla:
Enciende tu equipo
sube el volumen
para entender al mundo
abre tu puerta
grita en tu muro
para encontrar el rumbo
Naty:
deja que pase
llora si quieres
quita el dolor profundo
ríe por nada
cuenta conmigo
Razem:
déjale a tu corazon
muestra tu destino
déjale a tu corazon
muestra tu destino
Ven y canta
dame tu mano
cura tus heridas busca hoy tu melodía
vamos
ven y canta
sigue cantando
piénsalo en color es hoy
que tu sueño es mi canciónen y canta
dame tu mano
cura tus heridas busca hoy tu melodía
vamos
ven y canta
sigue cantando
piénsalo en color es hoy
que tu sueño es mi canción
Aż zamurowało mnie. Tylko dwie dziewczyny, ale piosenka była wykonana z taką energią, że aż było warto posłuchać.
- Niezłe są - szepnął mi Diego.
- Aha. Ta z czarnymi włosami ma przepiękny głos - odpowiedziałem mu po cichu.
I to była prawda. Jej głos był niesamowity. Mógł wbić w ścianę. Słodki, lekki, ale... mocny.
- Dziękujemy wam dziewczyny - powiedział mężczyzna patrząc w stronę schodzących wykonawczyń. - Kolejnym uczestnikiem jest wschodząca gwiazda muzyki Marco!
Czułem jak bije mi serce. Wstałem z miejsca i podszedłem do sceny, gdzie dostałem mikrofon. Wbiegłem na scenę, po czym poprawiłem kurtkę i stanąłem tyłem do publiczności. Muzyka zaczęła lecieć. Przełknąłem ślinę i odwróciłem się.
Marco:
Hoy contigo estoy mejor, si todo sale mal
Lo puedo encaminar y estar mejor
Me puedes escuchar y decir no, no, no
Hoy se lo que debo hacer y nunca más
( w czasie śpiewania ) Szybko podszedłem po drugi mikrofon i zbiegłem ze sceny. Podbiegłem do Franceski i wręczyłem go jej, po czym chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem na scenę.
Regresara el dolor, oh oh oh oh
Si no lo puedo ver, enséñame
Teraz już dziewczyna się do mnie przyłączyła.
Razem:
Pienso que las cosas suceden
Y el porqué solo está en mi mente
Siento que sola no lo puedo ver hoy, hoy, hoy…
Ahora se, todo es diferente,
Veo que nada nos detiene
Yo lo sé, mi mejor amiga eres tú
Trzymałem ją w ramionach jeszcze po piruecie i patrzyłem w jej piękne oczy. Uśmiechnąłem się, a ona odwzajemniła się tym samym. To chyba najpiękniejszy dzień mojego życia.
***
Tak oto nowy part rozdziały 13... I jak wam się podoba? Jak dla mnie jest nawet spoko... Jak obiecywałam jest Marceska no i jest troszkę wątku Clary i Fernando... Chciałabym się dzisiaj z wami podzielić nazwą ostatniego partu: Jedna piosenka, a złączyła dwa serca...
No więc jest to nazwa parta, ale będzie to również nazwa mojego bloga, który będzie o moim ulubionym ostatnio paringu czyli... Fedemile... A dlaczego to jest też nazwa parta? Bo tu też będzie o tym pięknym paringu :-D No więc mam nadzieję, że wam się spodoba :-D
Dobra, tak kończę dzisiejszy post ( albo part, jak kto woli ) z góry dzięki za wejścia i komentarze ( których jest ostatnio mało i miałam nie dawać tego parta za karę :-D ) i jeszcze za obserwatorów... Następny i zarazem ostatni part jakoś tak na początku albo w środku tygodnia ( albo jutro lub w niedzielę jak się wyrobię :-D ).... Pozdrowienia i do nexta :-D
/~~Kriena
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥
To dużo nie kosztuje, ale wiele daje :-D
Hej! Znalazłam dzisiaj twojego bloga i uznaję go za jednego z lepszych, jakie kiedykolwiek czytałam :) Piszesz o tym, o czym lubię czytać - czyli o wszyskim :) Poza tym, świetnie oddajesz emocje, poprzez proste zdania :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudny :) Cudnie wszystko opisane... Nie wiem czo jeszcze.
Nie jestem dobra w zostawianiu długich komentarzy, wiec to chyba wszystko :P
Pozdrawiam, życzę weny i czekam na kolejny rozdział
Twoja nowa czytelniczka
Ola :)
Na samym początku witam nową czytelniczkę :-D
UsuńTa, próbuję robić takie Mini - Maxi... czyli minimalna objętość, maksymalny przekaz :-D
Dzięki za tyle pięknych słów :-D
Pozdrawiam i mam nadzieję, że wytrwasz coś z tym blogiem :-D
/~~Kriena